
No nie wytrzymam, jeśli się nie pochwalę… :)
Mimo choroby swojej, mimo choroby Kubusia, w wielkim trudzie powstały dziś kolejne spodenki. Turkusowo-błękitne. Na gumeczce w pasie. Z błękitną buźką na tyłku i błękitem na nogawkach.
Jak Wam się podobają? :)
superowe są
Jakie śliczne *o*
Mój blog- zapraszam na recenzję Wonderbook’a
piękne, masz talent ! :))
Bardzo się podobają :)
Fajnie by wyglądała buźka w ciemnym, kontrastowym kolorze na tym tle… Granat? Czerń? Byłoby jeszcze bardziej widoczne :)
Śliczne są, z resztą jak wszystkie Twoje uszytki… kiedy ty na to czas znajdujesz kobieto??
Ekstra;)
Fajne z buźką, my mamy podobne tylko szare. :)
świetne :)
Świetnie się prezentują, a kolor po prostu cudowny! :)