Na naszym fan pageu jakiś czas temu pokazywałam Wam, o jakim łóżku marzę dla siebie i Kuby. Właściwie był to narysowany przeze mnie obrazek przedstawiający moją wizję samej części Kubusiowego łóżeczka. Dziś postawiliśmy pierwszy krok w tym kierunku!
Na początku miałam dwa problemy. Pierwszym był materac Kuby, który dostaliśmy przed jego urodzeniem od mojej cioci, po jej dzieciaczkach. Trochę czasu minęło, na materacu liczne wgniecenia, odciśnięcia szczebelek łóżeczka, do tego był strasznie ubity. Drugim demotywatorem był fakt, że po złączeniu przeze mnie łóżek, wysokość między moim a Kuby była dość spora. Zamarzył mi się więc nowy materac, bądź dwa, by położyć jeden na drugi i stworzyć nam dużą płaską przestrzeń. Dzięki salonowi firmowemu MebleIMaterace.pl udało się! Przybył dziś kurier z dwoma, nowymi, niezniszczonymi materacami! Takimi bez żadnych wgnieceń, pachnącymi, miłymi w dotyku! Poczułam, że moje łóżkowe marzenie może się udać.
Na materacach się nie znam, tematu nigdy nie zgłębiałam i nie przywiązywałam do niego szczególnej wagi, do czego przyznaję się bez bicia. Jakieś gryki, pianki, kokosy- ewidentnie nie moja bajka. Zdałam się więc całkowicie na Pana Adama z mebleimaterace.pl i jestem bardzo zadowolona. Jak widać Kubuś też. Straszną miał radochę, gdy położyłam mu oba materace na podłodze i mógł sobie po nich skakać.
Ale przyszedł czas na wsadzenie materacy do łóżeczka. Położyłam jeden, pełna obaw o odpowiednią wysokość położyłam drugi, nakryłam na szybko prześcieradło. Macam, przewijam ręką po obu łóżkach we wszystkie strony. Jest idealnie, co do centymetra. Płasko, równa wysokość.
Dzięki mebleimaterace.pl mamy najważniejsze. Wielkie, płaskie łóżko. Do tego miękkie i przyjemne w dotyku. Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo się cieszę, bo to pierwszy krok w stronę spełnienia łóżkowego marzenia.
Jeśli szukacie porządnych materacy, nie tylko do dziecięcych łóżeczek- gorąco zapraszam Was na stronę mebleimaterace.pl, gdzie na pewno czeka już na Was Wasz nowy, wygodny materac.
Super cieszymy sie razem z Wami!
P.S.Własnie dzis wykorzystałam bon do dresówka-dzieki :*
;) Niech się dobrze szyje!
super;) to teraz już oboje bedziecie wyspani i wypoczeci ;) pozdrawiam i niech reszta marzenia o łóżku i nie tylko sie spelnila Lena
Byłoby niezwykle miło, gdyby się udało! :)
Materace wypróbowane przez Kubusia:) Fajnie, że możecie spełniać swoje marzenia i wizje:)
Właśnie na nich śpi! :)
coś ostatnio u Ciebie same posty ze wspólprac. szkoda.
Pewnie dlatego, że przyszło mnóstwo rzeczy na raz, a wszyscy chcą mieć posty “na już”. Także chillout, ja wiem jaką Karolina dla niespodziankę szykuje po tych postach, jak zobaczycie co ma dla Was, to pokochacie takie posty! :D
szkoda? NIE SZKODA:) Bo Karolina nawet o współpracach ciekawie pisze:)
a czy te posty są gorsze? mi tak się podobają bo mogę poznać nowe firmy które zapewne się przydadzą.
A Mama Kubusia niech spełnia marzenia jedno po drugim!
A dla mnie nie szkoda. Dzięki współpracom spełniam marzenia, swoje, Kubusia, nasze.
super, cieszę sie z wami :)
;) ;) ;)
Super, że marzenia zaczynają się spełniać. Oby wszystkie się spełniły.
(Nie) dziękuję! :)
cieszę się :***! kilka kroczków już za Wami ;)
Zostały jeszcze te największe…. :)
A anonimy jak zawsze spina. Jak dla mnie właśnie dobrze,że ma takie współprace i dzięki nim może spełniać marzenia. A ja nie widzę w tych postach typowo ecenzjonalnych czy współpracowych wpisów,są luźne,o nich i dużo wplecionej prywatności.
Karolinko nawet nie wiesz jak bardzo serce mi się raduje,że spełniasz mazenia,aż łza się w oku kręci ! :*
Nie mogę się doczekać aż Cię uściskam ! :D
Kochana, przecież to norma! ;)
A ściskać się będziemy za niecały miesiąc na spotkaniu blogerek, także luzik… Jeszcze będziesz miała nas dość! :)
bardzo miło ze strony firmy, że wspiera tak kreatywne mamy jak Ty, a łoże teraz królewskie!
Prawie :D
Zazdroszczę Ci takiej dostaweczki do łóżka. U nas w sypialni za mało miejsca i Fifi śpi między nami, a że coraz większy jest, to i miejsca coraz mniej.
Mnie właśnie męczyło to samo… Kuba sam spać nie chciał, a na moim łóżku było na tyle ciasno, że ja wiecznie spałam na jednym boku, a Kubuś rozłożony jak chciał… I choćbym dziesięć godzin spała, to i tak budziłam się zmęczona i nie wyspana. Teraz jest o nieeebo lepiej! :)