Sporo się u nas ostatnio dzieje, jesteśmy w ciągłym ruchu. Można więc powiedzieć, że u nas jak w ulu, a Kubuś jako pracowita pszczółka dorównuje mi kroku. Na swój sposób we wszystkim pomaga, stara się co raz więcej rzeczy robić samodzielnie. Tak więc dla mojego, kochanego pszczółka nie mogło zabraknąć produktów… Z pszczółką!
Mowa oczywiście o kolekcji ZOO Skip Hop, z której wybrane produkty otrzymałam od sklepu MamaPlus.pl. Po raz pierwszy raz z marką Skip Hop miałam okazję spotkać się jeszcze zanim prowadziłam bloga. Latem minionego roku, na jednej ze stron internetowych odbywał się konkurs, w którym do wygrania były produkty z kolekcji. Zakochałam się, ale niestety szczęście było wtedy daleko od nas. Los bywa jednak przewrotny i teraz razem z Kubusiem, możemy cieszyć się produktami z pszczółką, o których zamierzam Wam dzisiaj nieco opowiedzieć.
Pierwszym z nich jest plecak Skip Hop. Mały, żółty, słodki. Kubuś zaczarowany, matka dumna, że syn ma taki cudowny plecaczek dzięki niej. Czego chcieć więcej? Plecaczek mimo swojej maleńkości jest bardzo pojemny. Z łatwością zmieściliśmy w nim bidon, mokre chusteczki i kilka pieluszek. Na upartego z pewnością zmieściłaby się jeszcze jakaś przekąska. Plecaczek pomieści więc wszystko, co maluszkowi najbardziej potrzebne podczas wiosennych i letnich wypraw. Atutem jest paseczek dopinany do niego, dzięki któremu nasze dziecko nie oddali się od nas zbyt daleko. Nie wiem, czy ten plecak jakiś zaczarowany, jednakże Kubuś strasznie się do niego uśmiechał. Z dumą kazał go sobie założyć i chodził wzdłuż pokoju tupiąc nóżkami z uśmiechem na twarzy.Przydał mu do gustu, ale kto nie pokochałby takiej uśmiechniętej pszczółki?
Kolejnym produktem jest uroczy talerz, naturalnie jakby oddzielony na dwie części. To świetne rozwiązanie, bowiem możemy podać na nim przykładowo różne rodzaje owoców, jeśli nie chcemy, by nam się pomieszały. My znaleźliśmy inne zastosowanie. Kubuś ostatnimi czasy uwielbia, zaraz po zjedzonym śniadaniu zjeść jeszcze na ogół całego banana. Co zrobiliśmy? Żaden sekret- na jednej stronie talerzyka znalazły się jego ulubione kanapeczki, na drugiej banan. A Kubuś zjadając każdy kolejny kawałek kanapki odkrywał buźkę pszczółki. Talerz ma również świetne zastosowanie podczas obiadu: na jednej części możemy podać ziemniaczki z sosem i mięsko, a na drugiej ogórka, czy surówkę- oczywiście w zależności od tego co dziecko jada.
Po dobrym jedzeniu trzeba popić. A Kubuś ma już w czym popijać. Cudowny żółto-niebieski bidon ze słomką idealnie sprawdzi się podczas pobytów po za domem przy ciepłej pogodzie. Bidon posiada szczelne zamknięte, dzięki któremu picie przez słomkę nie wydostanie się samo na zewnątrz. To ogromny plus, bowiem możemy śmiało schować go do naszego pszczółkowego plecaczka, bez obawy, że zostanie on zalany. W domu świetnie sprawdzi się kolorowy kubeczek, również z kolekcji ZOO.
Ale, ale… Trzeba jeszcze mieć czym zjeść! Czy te sztućce nie są urocze? Malutkie, śliczne. Gdyby były większe z pewnością bym je Kubusiowi podkradała. Wiadomo, każdy maluch w pewnej chwili próbuje świadomie jeść sam i próbuje operować sztućcami, które z natury są długie przez co dziecko może zrobić sobie niechcący krzywdę. Z produktami Skip Hop nie ma takiej obawy! Są króciutkie, a przy tym bardzo poręczne- stworzone do małych rączek. Kuba, jako miłośnik łyżek i widelców był po prostu zachwycony i długo oglądał swoje nowe gadżety.
Cóż, przy dobrym jedzeniu trzeba się porządnie wybrudzić. A żeby nie być zmuszonym do zmiany ubranka, na czas jedzenia warto założyć dziecku… Śliniak z kolekcji ZOO. Kubuś już ma, oczywiście również z pszczółką- pod komplecik. Atutem śliniaka jest fakt, że dzięki kieszonce można go w fajny i bardzo prosty sposób złożyć.
Naprawdę jestem pod wrażeniem. Często jest tak, że po obejrzeniu czegoś na zdjęciach, w realnym świecie zderzamy się z przykrą rzeczywistością. Bardzo często gadżety dla dzieci są przekoloryzowane na zdjęciach, a kiedy weźmiemy je do ręki są już mniej kolorowe. Dzięki Bogu ze Skip Hop Zoo jest inaczej! Kolory są strasznie nasycone, co z pewnością zwraca uwagę dziecka. Pszczółka ma oczka, które Kubuś już dumnie pokazywał. Dodatkowo ładnie uśmiecha się do malucha.
Jestem pewna, że zarówno plecak Skip Hop, jak i reszta produktów- będą nieodłącznymi towarzyszami naszych wiosennych, a tym bardziej letnich wypraw, w związku z czym gdy tylko zrobi się cieplej ponownie będę męczyć Was pszczelimi zdjęciami. Mam nadzieję, że nam to wybaczycie… :)
Na koniec bonusik, szybki filmik ze wspinaczki po schodach:
A Wy macie już jakieś produkty z kolekcji ZOO? Jeśli nie, to pędźcie do sklepu MamaPlus.pl, by zapoznać się z ofertą! Naprawdę warto, uważam, że uśmiech dziecka połączony z dumą rodzica wart jest wszystkich dóbr tego świata!
On jak małpka po tych schodach :D
Pasują mu te pszczółki :D
Jakoś sobie musi radzić. :D
Strasznie drogi ten sklep, niestety nie na moją kieszeń… a rzeczy cudne.
Może kiedyś się uda? ;)
Świetna kolekcja! :) cudna :)
<3
Ze Skip Hop mam torbę do wózka i jestem z niej bardzo zadowolona;) Reszta produktów też mi się bardzo podoba i pewnie na coś się jeszcze skuszę. Te pszczółki są boskie;)
Ja torby do wózka używam akurat tylko latem. ;)
My mamy sowi zestaw ♥ Kubuś przesłodki :*
Dziękuję! ;)
Niestety zarówno wzór na sztućcach jak i na talerzykach po 1,5 rocznym korzystaniu wyciera się. My tez jesteśmy fanami pszczółek :)
1,5 roku to i tak długo. ;)
ojaaaaa jaki bączek słodki!
plecak rządzi! :)
Jutro jedzie z nami na wycieczkę! :)
my mamy plecak biedronkę służy nam od roku jest super :)
Ja właśnie początkowo wahałam się między biedronkami, a pszczółkami, bo Kubuś uwielbia biedronki. Ale przemyślałam to sobie i uznałam, że są bardziej dla dziewczynek. ;)
Mamy plecak, talerzyk i miskę Skip Hop (Hipopotam) i jestem bardzo zadowolona.
Jak ze śliniakiem?
:)
cudowne!
uwielbiam takie posty, gdzie mogę znaleźć cenne rady dla nas.
Jeszcze nie na naszą kieszeń, ale kto wie- może wygram w lotto.