Miss Caroline
  • HELLO!
  • MATKA TEŻ CZŁOWIEK
    • gadżety dla rodziców
    • macierzyństwo
    • matka też człowiek
    • moda
    • psychologia i psychiatria
    • samodzielne macierzyństwo
    • uroda
  • LIFESTYLE
    • podróże
      • Azja
      • Korea Południowa
      • może nad morze?
    • kultura
      • filmy
      • książki
      • muzyka
      • sztuka
    • HOME
      • kuchnia
      • praca zdalna i blogosfera
      • wnętrza
      • zdrowie
  • DIY
    • bullet journal
    • szycie
    • tutoriale
    • wydrukuj
  • PARENTING
    • biblioteka małego człowieka
    • dziecięte gadżety
    • moda
    • psychologia dziecięca i nastolatków
    • szkoła i nauka
    • zabawa
      • hobby
  • @
  • HELLO!
  • MATKA TEŻ CZŁOWIEK
    • gadżety dla rodziców
    • macierzyństwo
    • matka też człowiek
    • moda
    • psychologia i psychiatria
    • samodzielne macierzyństwo
    • uroda
  • LIFESTYLE
    • podróże
      • Azja
      • Korea Południowa
      • może nad morze?
    • kultura
      • filmy
      • książki
      • muzyka
      • sztuka
    • HOME
      • kuchnia
      • praca zdalna i blogosfera
      • wnętrza
      • zdrowie
  • DIY
    • bullet journal
    • szycie
    • tutoriale
    • wydrukuj
  • PARENTING
    • biblioteka małego człowieka
    • dziecięte gadżety
    • moda
    • psychologia dziecięca i nastolatków
    • szkoła i nauka
    • zabawa
      • hobby
  • @
macierzyństwo

To właśnie jest miłość.

1 marca, 2014 2 listopada, 2022 Miss Caroline20 comments1363 views

Kubuś skończył dzisiaj siedemnaście miesięcy. Czas leci tak szybko. Niedawno świętowaliśmy jego pierwsze urodziny, a od tego dnia minęło już pięć miesięcy. Z każdym dniem poznajemy się wzajemnie, uczymy czegoś nowego.
Co jeszcze można powiedzieć o miłości?

Zaspany buja się na huśtawce, ja co chwilę podchodzę do niego wsadzić mu do buźki kawałek śniadaniowej bułki z ogórkiem, oraz by obetrzeć mu nosek od kataru. Jego oczy malutkie, zaszklone. Buźka wymęczona, chora. Rączki i nóżki takie malutkie. Co chwilę podchodzę jeszcze z piciem, męczy go kaszel. Nie mogę znaleźć  chusteczki, więc wycieram jego katar w rękaw swojego swetra, przecież się wypierze…

Mierzę mu temperaturę, kolejny raz wysoka. Widzę jak cierpi. Modlę się do Boga, by zabrał ten ból od niego i przelał go na mnie, nawet ze zdwojoną siłą, poczwórną. Byleby Kuba nie cierpiał. Niestety, tym razem i modlitwa nie działa. Sadzam go na łóżku, przynoszę pieluszkę, oliwkę i czopek. Widzi co niosę, wie po co, płacze. Czopka wsadzam po wielu trudnościach, podstępem. Widzę jak jego buzia czerwienieje, a z oczu płyną kolejne łzy. Przytulam go, wyciera te łzy we mnie. Wiem, że to dla jego dobra.

Siedzimy na podłodze. Budujemy wieżę z klocków. Prawdę mówiąc nie mogę już na nie patrzeć, męczą mnie wszystkie zabawki. Kuba złożył kilka klocków w całość, co z dumą mi pokazuje i uśmiecha się od ucha do ucha. Jego oczy błyszczą. Przysuwa się do mnie, daje mi klocki do ręki. Teraz moja kolej.

Siadam do maszyny, szyję to co zrodziło się aktualnie w mojej głowie. Kuba co chwilę przychodzi poprzeszkadzać, mniej lub bardziej skutecznie. Bolą mnie oczy- materiał strasznie rażący, palce w czerwone kropki od szpilek. Nie marudzę.

Kuba siedzi na kanapie. Wydawać by się mogło, że mam chwilę dla siebie. Włączam komputer, sprawdzam pocztę. Jest wiadomość, na którą tak długo czekałam. Muszę szybko na nią odpisać. I w tym momencie przychodzi On. Ciągnie za rękaw, marudzi, chce wspiąć się na moje kolana. Próbuję zwrócić jego uwagę czymś innym, bezskutecznie. Chce mleko. Tu i teraz. Wygrywa.

Jemy obiad. Dziś nasza ulubiona zupa, pomidorowa. Jemy ją razem, Kuba siedzi na moich kolanach. Nieważne, że połowa zupy ląduje na moich spodniach, które przed chwilą ubrałam, bo po obiedzie muszę wyjść do apteki. Druga część na jego koszulce, a przecież za chwilę przychodzi pielęgniarka. Złoszczę się i psioczę w myślach, a jego całuję w czoło.

Dzwonek do drzwi. Pielęgniarka. Kuba zobaczywszy ją cały się już trzęsie i zanosi się płaczem. Kiedy siada na fotelu i przygotowuje zastrzyk, Kuba jest już na moich kolanach. Płacze, krzyczy “nie nie nie”, wtula się, próbuje ukryć. Pęka mi serce, mam ochotę płakać razem z nim. Wiem, że to dla jego dobra. Przecież wszystkie syropy wypluwa, lub nimi wymiotuje. Zastrzyki to jedyne rozwiązanie. Ukłucie. Kuba wtula się mocniej, sztywnieje z żalu i złości. Trzymam go z całych sił. Jego głowa i ręce oplatają moje ramiona. Trzymam w rękach cały mój świat.

Siedzimy na kanapie, Kuba w rękach ma znienawidzony kiedyś krem do twarzy. Teraz to jeden z jego ulubieńców. Odkąd nauczył się sam go otwierać są prawie nierozłączni. Wyciska trochę na palec i smaruje moją buzię. Tak delikatnie, powoli. Potem woła moją mamę, by zobaczyła, jak mnie posmarował.

Wieczór. Temperatura znów wysoka. Kuba jest cały rozpalony. Kładziemy się do łóżka. Dziś bez wygłupów. Leży tak jak go położyłam i patrzy na mnie oczami pełnymi bólu. Podałam czopek. Przecierałam mu głowę zimną ścierką. Nie mogę zrobić nic więcej. Po prostu jestem. Wiem, że dla niego to wiele. Wtula się we mnie, pije mleko, głaszczę go po głowie. Zasypia. Kilka minut później zasypiam i ja.

W nocy oboje budzimy się kilka razy. Naprzemiennie, przez co prawie nie śpię. Jego płacz, moje zmęczenie. Modlitwa o sen.

Jest przed ósmą, dzwoni budzik. Kuba jeszcze śpi, muszę wstać wyłączyć telefon. Zaraz będzie pielęgniarka. Czuję się wykończona. Najchętniej pospałabym jeszcze dwie godziny. Wiem, że Kuba też.  Wstaję, biorę go na ręce, przenoszę do drugiego pokoju. Pozwalam mu jeszcze kilka minut pospać w swoim uścisku.

Myślę, że tu właśnie jest moje miejsce.
Myślę, że to właśnie jest miłość.

Miss Caroline1 marca, 2014
previous story

Spersonalizowana książka dla Twojego dziecka! :)

next story

Gdyby miało nie być jutra…

you might also like

MAJÓWKA Z MALUSZKIEM – CO ZROBIĆ, ŻEBY RZECZYWIŚCIE ODPOCZĄĆ?

1 marca, 2014 2 listopada, 2022

OPIEKA NAD DZIECKIEM, A ALKOHOL – RÓB TO Z GŁOWĄ!

1 marca, 2014 2 listopada, 2022

MAMO, KUPISZ MI CHOMIKA?

1 marca, 2014 2 listopada, 2022

20 komentarzy

  1. Paulina Staniszewska pisze:
    1 marca, 2014 o 11:18

    Bardzo współczujemy choroby-znakomicie zdaje sobie sprawę jak to wszystko wtedy wygląda i jaki człowiek a przede wszystkim dziecko jest przemęczony…U nas tez choroba-znowu. Zdrowia ! Tak-to jest właśnie miłość :)

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 23:01

      Dzięki! :*

  2. Małgorzata D Swiat Recenzji pisze:
    1 marca, 2014 o 12:39

    Matczyna miłość jest najsilniejszą miłością na świecie. Bezwarunkową. Pzychodzi sama,lec nigdy nie odchodzi.

    Zastrzyki, nam ten ból w sercu ,gdy w rękach trzymasz cały swój świat,a ono tak cierpi,choć w głębi duszy wiesz,że to dla jego dobra… dlatego gdy to czytałam miałam zaszklone oczy…

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 23:00

      <3

  3. Anonymous pisze:
    1 marca, 2014 o 13:48

    Cudowny wpis. A co do chorego Kubusia, czytając bloga, odnoszę wrażenie, że bardzo często choruje i myślę, że powinnaś pomyśleć może o zmianie pediatry ?

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 23:00

      Nie choruje często. Co kilka miesięcy. Nie rozumiem, dlaczego miałabym zmienić pediatrę, skoro z obecnej jestem zadowolona i sama się u niej leczę.

  4. Michał Kusaj pisze:
    1 marca, 2014 o 14:11

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 23:00

      :>

  5. nati - mala mama pisze:
    1 marca, 2014 o 14:12

    Oj te choróbska. Dużo zdrówka życzymy.

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 23:00

      Przyda się! :)

  6. Anonymous pisze:
    1 marca, 2014 o 17:18

    Piekny wpis cudownej kochającej matki ! Aż łezka mi się zakręciła i to nie jedna

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 23:00

      :*

  7. Dominika Frankowska pisze:
    1 marca, 2014 o 23:05

    kurcze zdrowiejcie robaczki !!! :***

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 22:59

      Dzięki kochana!! :*

  8. yendza o. pisze:
    2 marca, 2014 o 00:50

    kurde, zdrowia dla Kubusia :*

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 22:59

      Dziękuję! ;)

  9. Mama Bartuli pisze:
    2 marca, 2014 o 11:51

    Dużo,dużo zdrówka dla Kubusia! :*

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 22:59

      Dziękuję! ;)

  10. Mama Filipa pisze:
    2 marca, 2014 o 16:07

    Zdróweczka życzę dla Kubusia!!! Ciężko patrzeć, jak dziecko cierpi.

    Odpowiedz
    1. Mama Kubusia pisze:
      5 marca, 2014 o 22:59

      Bardzo ciężko, ale powoli jest lepiej!

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

H E L L O


Karolina Lewandowska
Mieszkająca nad morzem kobieta, po uszy zakochana w muzyce klasycznej i wszystkim, co koreańskie. Niegdyś poruszała tematy, które często bywały przemilczane przez wiele blogerek. Zniknęła na wiele miesięcy, podczas których całkowicie odcięła się od blogowania. Mówi się, że ją albo się kocha, albo nienawidzi - po której stronie staniesz?


    ARCHIWUM:

    2013 - 2023 © KAROLINA LEWANDOWSKA | BLOGIEM OPIEKUJĄ SIĘ MNISI Z ZENBOX.
    Karolina nie przepada za ciasteczkami. Zjesz jedno za nią? Pewnie! Odrzuć.
    Privacy & Cookies Policy

    Privacy Overview

    This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
    Necessary
    Always Enabled
    Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
    Non-necessary
    Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
    SAVE & ACCEPT