Niedzielny poranek. Pełna beztroska i uśmiech. Kuba w piżamce uszytej przez mamę, w wyśmienitym humorze, wybrał się… Na poszukiwania tytułu. :)
Mowa oczywiście o książce Herve Tulleta, czyli kolejnej pozycji obowiązkowej w biblioteczce małego czytelnika. O samej książce nie będę Wam opowiadała- zrobi to Kuba, zdjęciami, uśmiechem i swoimi małymi rączkami. :)
Do polubienia i kupienia tu:
uuu książeczka wygląda super :)
Mala podrośnie,to muszę pomyśleć nad taką dla niej.
Widzę Kubulek zadowolony :D
Piżamka BOSKA ! :D
Dziękuję! ;)
Świetna piżamka :-) zdolniacha ;-)
Dziękuję!
Jej, jaki Kuba jest słodki! :) A ksiażkę mamy i lubimy. :)
Dziękuję w imieniu Kubulka! ;)
Książkę mamy i lubimy i polecamy :)
Kasia
;)
Manio, jak ja uwielbiam Babarybę. Zaraz po Zakamarkach :)
Zakamarki? Co to? :D