Niezwykle rzadko zdarza się, by coś wstrząsnęło mną na tyle, by publikować post w środku nocy.
Jesteśmy matkami, mamami, mamusiami. Każdego dnia stajemy na głowie, aby z głów naszych dzieci nie spadł włos. Dbanie o nie, pielęgnujemy, karmimy, przebieramy. Bawimy się z nimi, uczymy je nowych rzeczy, pokazujemy im świat. Chronimy je przed upadkami i szeroko pojętym złem tego świata. Na tym właśnie polega rola rodzica, by zapewnić dziecku odpowiednie warunki do bezpiecznego rozwoju i szczęśliwego dzieciństwa.
W internecie publikowane są różne treści i czasem ciężko ocenić, czy jakieś nagranie jest autentyczne, czy stworzone zostało wyłącznie na potrzeby szeroko pojętego marketingu. Facebook dba jednak o to, aby żaden filmik nie umknął naszej uwadze poprzez ich automatyczne odtwarzanie. Czasami dzięki temu rzeczywiście trafimy na coś, co po chwili może nas zainteresować. Innym razem trafiamy na rzeczy, które wstrząsają nami na tyle, że nasze życie nagle się zatrzymuje. Takim nagraniem jest podlinkowane u nas (TUTAJ) video z ukrytej kamery , na którym (prawdopodobnie) niania katuje na oko dwuletnią dziewczynkę. Dlaczego? Najpierw mała miała chyba jakiś problem z jedzeniem i została uderzona w twarz, jednak koszmar zaczyna się dopiero za chwilę, kiedy dziewczynka wymiotuje na podłogę. Kobieta popycha ją, mała leci na twarz, po czym uderzana jest jakimś przedmiotem (mi przypomina to gazetę)… Kobieta chodzi po dziewczyne, kopie ją, a na koniec podnosi za rękę i wychodzi z nią do innego pomieszczenia… Jedna z czytelniczkiem na naszym fan page’u napisała, że kobieta została prawdopodobnie tak pobita przez ojca dziewczynki, że jeździ teraz na wózku inwalidzkim i karmiona jest przez sondę, oczywiście przebywa w więzieniu w miejscowości Luzira- taki info otrzymała na temat nagrania na jakiejś grupie. Zresztą wiadomość o osadzeniu kobiety w więzieniu znajduje się równiez w opisie filmu. Filmik o niani TU.
Pisk tej dziewczynki zostanie mi w uszach chyba do końca życia. W trakcie oglądania nagrania zamarłam na tyle, że nie byłam w stanie go wyłączyć i obejrzałam je do końca. Łzy leciały mi ciurkiem po policzkach jeszcze przez długi czas i do tej pory niedobrze mi z nerwów. Mam ochotę obudzić śpiącego obok Kubę i wyściskać go z całych sił. Brakuje mi słów, by dokładnie opisać to co czuję. Brakuje mi też słów, by w jakikolwiek logiczny sposób wytłumaczyć sobie zdarzenie przedstawione na filmie. Kim trzeba być i czym trzeba kierować się, by tak potraktować niewinne i bezbronne dziecko?
Tyle mówi się o rodzicielstwie blikości, o reagowaniu na przemoc wobec dzieci. Już rok temu statystyki były tragiczne, a wynikało z nich, że co piąte dziecko doświadcza przemocy w rodzinnym domu. Jak sprawa wygląda teraz- nie wiem, ale słysząc i widząc, co dzieje się dookoła- śmiem twierdzić, że z pewnością nie jest lepiej.
Warto pamiętać o tym, że przemoc to nie tylko klapsy, to nie tylko bicie. Przemoc psychiczna czasem jest dużo bardziej tragiczna w skutkach, szczególnie jeśli rozmawiamy o maluchach, które dopiero budują swój system wartości, postrzeganie siebie i świata. A jak wysoką samoocenę może mieć w przyszłości dziecko, które teraz niemal na każdym kroku słyszy, że jest niedobre, niegrzeczne, że mama odda je komuś innemu, że mama ma go dość. Jakie zaufanie zbuduje dziecko do świata, jeśli od najmłodszych lat katowane w niewyobrażalny sposób przez swoich rodziców? Tych samych rodziców, którzy powinni chronić dziecko przed złem tego świata. Tych samych rodziców, które dziecko z pewnością początkowo mimo wszystko kocha.
Kiedy zamykam oczy wciąż widzę tą małą dziewczynkę upadającą na podłogę… Słyszę jej krzyk. I wiem, że nic już nie będzie takie samo jak dotychczas. Wiem, że jeszcze bardziej będę chronić Kubę. Przyrzekłam sobie, że już nigdy nie krzyknę, że będę bardziej cierpliwa. Kuba w swoim życiu dostał jednego klapsa, o którym pisałam przy okazji innego postu o przemocy wobec dzieci. Nie wyobrażam sobie, abym kiedykolwiek mogła go potraktować tak, jak ta “kobieta” potraktowała tą małą dziewczynkę. Pisząc kobieta, użyłam cudzysłowia, bo czy ktoś taki zasługuje w ogóle na miano człowieka?
W takich momentach, mam tylko jedno pytanie- GDZIE W TAKICH CHWILACH JEST BÓG? Ten sam Bóg, w którego wierzę, do którego modlę się w myślach i którego nie odwiedzam w kościele od dawna. Ten sam Bóg, który podobno tak kocha dzieci. Gdzie jest, kiedy dzieje im się tak potworna krzywda? Gdzie jest kiedy dzieci są bite, kiedy płaczą? Gdzie jest kiedy uderzane są różnymi przedmiotami, a same uderzają głową o ścianę, czy twarzą o podłogę? Gdzie jest wtedy Bóg?! Owszem, Bóg dał ludziom wolną wolę- ale jakie możliwości ma dziecko? Żadne. To my, rodzice mamy wybór, katowane od najmłodszych lat dziecko go nie ma. Gdzie jest Bóg, kiedy ciała maleńkich dzieci lądują na śmietniku, albo zakopywane są w ogródkach pod domem? Czy okaże miłosierdzie również katom? Czy wybaczy im każdą rysę, każdą bliznę jaką pozostawili w umyśle i na ciałach niewinnych dzieci? Jeśli tak, to nie rozumiem tego miłosierdzia, naprawdę. Rozumiem, że można wybaczyć komuś kradzież, że można zlitować się nad kimś kto popełniał błędy i teraz ich żałuje- w końcu wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy, zasługujemy na drugą szansę. Ale czy na wybaczenie zasługuje ktoś, kto katuje dziecko? Ktoś to pastwi się nad niewinnym maluchem każdego dnia?
jakis czas temu przestałam wierzyć. przestałam ufać w nieomylnośc i czuwanie. O ile ktoś tam jest to nie ingeruje a przyglada sie, po to własnie dał nam ta wolę wolną. by osadzic nas po smierci. O ile tam jest. A jak nie to moze lepiej, bo mysle ze jest cos silnego co mogloby odmienic los biednych, chorych i potrzebujacych a nie robi tego bo “ludzie maja wolna wolę” sprawia ze mam ochote krzyczec i drapać.!
Nie wiem czy Bóg jest, kiedys sie przekonam. A może jest ich wielu, może starzy bogowie nie przemineli wraz z Starożytną Grecją czy Egiptem. Kto to wie? Nikt? Możemy gdybyć która religia jest dobra. Czy to nie są tylko wypociny maluczkich, którzy nie potrafili inaczej świata wytłumaczyć. Kto to wie?
Nie mam slow! Nie wlaczam nawet tego filnu, bo pamietam jak obejrzalam kiedys podobny to dlugo nie moglam dojsc do siebie. Juz i tak bez filmu siedze i wyje :(
Oglądałam ostatnio film Kwiat Pustyni, czytałam kiedyś film.
I też się zastanawiałam, co to za matki, które kaleczą swoje małe córeczki, pozwalają na takie tortury? Gdzie jest Bóg, który ma to pozwala.? Który pozwala na molestowanie seksualne małych dzieci,? Gdzie On jest?
Choć z drugiej strony, On też pozwolił i patrzył na to jak tortulowali, bili i zabili Jezusa, Jego syna.
Ja jestem zbyt “malutka “, żeby to zrozumieć.
Może to jest faktycznie po coś!?
Oglądałam ten filmik i naprawdę nie wiem co powiedzieć….
JEzu, brak mi słów na takich ludzi… Zresztą jak sama napisałaś, nie są godni by nazywać się ludźmi. A Bóg? Gdzie wtedy jest…?
Nawet nie obejrzałam tego filmu. Nie mam odwagi, boję się że te sceny będą mnie prześladować, że z bezsilności będę wyć. Jeśli prawdą jest zemsta ojca i kara więzienia to można się pocieszać że jest choć okruch sprawiedliwości w całej tej tragedii. Ja chyba zabilabym taką “nianie” i zapewne znając polskie prawo i polską sprawiedliwość poszlabym siedzieć zostawiajac dzieci same, bez matki. I poniosły by kolejną niezasluzona karę.
Niedawno widziałam na fejsie filmik jak kobieta tlukla około pół roczne dziecko. Najpierw okladala je poduszką później dłonią po głowie, twarzy… Nie byłam w stanie obejrzeć do końca bo łzy zalały mi oczy, nie byłam też w stanie tego wyłączyć. Najgorsze jest to że to dziecko nie płakało, nie próbowało uciekać. Chowało jedynie twarz w obracając ją w stronę ściany. To pewnie był powtarzający się proceder i to maleństwo uznało go już za standard życia. Okrutne. Skąd w ludziach tyle nienawiści? Skąd tyle agresji którą na bezbronnych wylewaja?…
nie oglądałam właściwie to nawet dobrze nie doczytałam tekstu tylko od razu kliknęłam podlinkowany filmik… pierwszy raz w życiu nie byłam w stanie obejrzeć do końca … nie byłam w stanie wyłączyć z tego szoku filmiku jedyne co mogłam to tylko zasłonić dłonią … ten krzyk… ten płacz…. nigdy już go z głowy nie usunę nie usunę również obrazu tego jak ona weszła na dziecko … jak można wejść na dziecko … nie ogarniam …. i tak jak autorka GDZIE JEST BÓG GDZIE ON WTEDY BYŁ … na wczasach… kiedyś było łatwiej wierzyć kiedyś nie było mediów… nienawidzę FB i innych mediów za takie filmiki, zdjęcia i takie potworne wiadomości
Właśnie cały humor polega na tym, że Bóg jest cały czas na tym samym miejscu:) Ludzie szukają wszelkich argumentów, aby odwrócić uwagę od swoich słabości, niedoskonałości. Przecież mamy wolną wolę! Bóg jest miłością…Tylko niestety osoby, które krzywdzą, były krzywdzone, nie mogą dać miłości innym, bo nikt nie dał im miłości. Jak ktoś może sam dać coś czego w nim nie ma? 3 lata temu nawróciłam się, całą rodziną, łącznie z dziećmi otarliśmy się o śmierć, to cud, że żyjemy. Wtedy odkryłam Boga. Bóg to nie staruszek z siwą brodą, ani nie chodzi w moherowym berecie, nie obwiesza się plastikowymi kwiatkami, nie jeździ mercedesem, nie ma konta na fb, nie powie nam co mamy robić, nie zarząda, abyśmy przyszli i go odkryli:) On jest zawsze obok, ale my odwracamy się i “chcemy po swojemu”, bo jesteśmy już tacy mądrzy, ucywilizowani, “społeczeństwo informacji, mające prawo, do prawa:”… Nie chcę nikogo urazić, ani się przemądrzać… Zło było, jest i będzie na tym świecie…Chociażby po to, aby człowiek mógł rozróżnić dobro. Ktoś kto odkryje żywą wiarę już nigdy nie będzie negował istnienie Boga. Bardzo mi przykro jak widzę zło, jak widzę zło wobec bezbronnych, a niewyobrażalnie rozrywa mi serce, gdy widzę dziecko, które doznaje zła. Nie mam słów. Nie chcę czytać opisów jak ktoś robi coś dziecku, takie słowa zostają, takie obrazy zastają, jak ktoś jest wrażliwy zostają…. Możemy robić to co się da wokół siebie, możemy pomagać tym, którym damy radę. Możemy wychowywać nasze dzieci, dając im miłość, żeby dzięki nam tworzyły lepszy świat. Ale nie uzdrowimy tych, którzy sami decydują się iść w kierunku zła, cokolwiek to znaczy. Dzisiaj u podstaw wszystkiego są decyzje ludzkie, Często pokolenia pracują w danej rodzinie na to co się dzieje w następnych pokoleniach. To trudne, dlatego bez wiary człowiek nie jest w stanie zrozumieć tego świata. Nie chcę powiedzieć, że jeśli ktoś jest niewierzący w Boga, to nie rozumie “tego świata”. Chcę powiedzieć, że odkąd mam wiarę i miłość Boga w swoich żyłach, łatwiej mi zrozumieć psalm 118:) Lepiej się uciec do Pana,
niż pokładać ufność w człowieku. Ja ciągle pokładam ufność w człowieku i ciągle się dziwię, ciągle pokładam ufność w sobie, bo jestem człowiekiem, ale jestem słaba, więc się dziwię:) Ale wiem już, też że w każdym jest światło Chrystusa, tylko jak mawia mój syn ” w niektórych osobach jest ono jakoś tak mocno ukryte:)” Właśnie z dlatego, ze zostali skrzywdzeni, poranieni, zgorszeni. Ale już nie obwiniam Boga za decyzje pokoleń i za to, że nie umiemy korzystać z wolnej woli i za to, że nie rozumiemy Boga, bo nam zryto i wypaczono naszą religijność. Za wszystkim stoi człowiek. Najbardziej boli mnie, nie to, że za ZŁEM stoi człowiek (bo człowiek jest słaby), ale że za ZŁEM stoi DOROSŁY i w zestawieniu z bezbronnością dziecka TO TAK BOLI…Ale rozumiem twoje oburzenie, smutek i rozczarowanie doznawałam, go zbyt wiele razy…Ale nie pozwolę już zwalać wszystko na Boga…Gdy ludzie sami sobie nawzajem gotują los…i gotują się we własnym sosie… Tulę ciepło…
nie oglądałam tego filmiku i nie chcę oglądać takich straszności, wystarczyło mi kilka słów opisu z twojego posta i tak nie mogłam czytać…
Nie oglądam i nie rozumiem po co ktoś umieszcza takie filmiki w sieci. Chyba tylko po to żebyśmy my matki płakały nad losem cudzych i kochały jeszcze mocniej własne dzieci. Pytasz o miłosierdzie? A gdyby to Kubuś w dorosłym życiu zrobił coś strasznego przestałabyś go kochać? Właśnie tak kocha Bóg każdego i w tym jest cała tajemnica. Jak matka która kocha swoje dziecko nie może żyć jego życiem i nie może zmienić jego decyzji tak kocha Bóg patrząc cierpiąc i nie mogąc nic zrobić bo kocha i tą maleńką istotę i tego kata.
Dla nas to niepojęte, bo ja też nie umiałabym wybaczyć krzywdy moim dzieciom ale chyba na tym polega tajemnica miłosierdzia.
Pozdrawiam Cię cieplutko i uszy do góry, świat to nie tylko ta zła strona to też codzienne cuda:)
Ja nie mam słów by to skomentować.
Zrobiło mi się nie dobrze w sercu i duszy. Jakim trzeba być człowiekiem by tak katować bezbronne dziecko :(
Boga nie ma. Uświadamiam sobie to za każdym razem kiedy widzę takie właśnie filmy. Kiedy słyszę o pijanych matkach, czy dzieciach spalonych w piecach. Kara śmierci to za mało… Wieloletnie tortury.
Jednak chyba dobrze jest wychowywać dzieci wg dekalogu i wpajać jego wartości. Takie swego rodzaju ułatwienie…
Brak słów :(
Osobiście jednak męczy mnie coraz częstsze pytanie-GDZIE BYŁ WTEDY BÓG!? To nie Bóg decyduję o tym jak postępują ludzie. Ludzie mają wolną wolę. Ta “kobieta” jest nienormalna, ale na litość nie mieszajmy w to BOGA…