Za górami, za lasami, za siedmioma dolinami,
gdzieś, gdzie skacze żywo żaba- kryje się Kraina Szkraba.
W tej Kraine jak przystało- sporo skarbów się schowało…
Gdy ją kiedyś zobaczyłam, mocno oczy otworzyłam,
odnalazłam piękne misie, które spodobały mi się.
Słodki plecak z dużym noskiem- misiu, który wciąż był śpioszkiem,
bo to pora jest misiowa, najmniej w roku kolorowa.
Zerkam dalej i nie wierzę- boskie, misiowe talerze,
jeden duży, drugi mały- obiad zmieści się więc cały.
Nawet sztućce są w zestawie- Kubie tym przyjemność sprawię,
no i mamy też kubeczek- w kilka kropek i kreseczek.
Kuba podniósł się do pionu, gdy wyciągał to z kartonu,
który w czasie bardzo krótkim, przyniósł kurier niemalutki.
Uśmiech dziecka malowany- w spadku dostał go od mamy,
wiele po niej odziedziczył, w tym- skłonności do słodyczy.
Miś się z nami nie rozstaje i bilet do Gdańska gratis dostaje,
a gdy już blisko do awanturki- na widelcu lądują ogórki.
To już sposób nasz sprawdzony- misiu lubi być cucony,
a nic go tak nie pobudza- jak czekolada od łobuza.
W cudownej Krainie Szkraba przez cały czas trwa świetna zabawa,
dla małego, dla dużego- znajdziesz tam coś wspaniałego!
Są zabawki, są gadżety- jak to facet powie: “bzdety”,
są kocyki i plecaki- ciuszki w kropki i pasiaki.
Więc nie marnuj swego czasu, szybko biegnij do szałasu,
biegnij do Szkraba Krainy- nie zapłacisz tam daniny.
Miła jest Pani Agnieszka, która gdzieś na Śląsku mieszka,
bardzo chętnie Cię wprowadzi, po Krainie oprowadzi.
Z tej bajeczki morał taki- misie to niezłe cudaki,
i choć kolekcja zimowa, to na pewno bajerowa!
Genialne zdjęcia i rymowanka mega. Ile masz jeszcze talentów, o których istnieniu nie wiemy? ;)
Troszkę… :>
Mnie skip hop zawiodło :( śliniak po 2 praniach zaczął się pruć i traci kolory, miseczki na rogach się wytarły. Plecak na szczęście mi odpowiada i mam nadzieję, że szybko to się nie zmieni.
A mnie nie. ;) To nasza druga kolekcja, piewszą z pszczółką mamy od roku, użytkowana codziennie, dopiero od jakiegoś czasu widać przetarcia. ;)
No to już wiem gdzie kupie pierwszy zestaw dla Zosi :)
Testowaliśmy zestaw jedzeniowy z pingwinkiem – rewelacja :))
Chłonę takie gadżety! A jedzenie smakuje dzięki nim lepiej :)