Na tę chwilę Kuba czekał od dawna- dziś po raz pierwszy wsiadł na rowerek biegowy.
Postawiliśmy na rowerek Milly Mally “Dragon”, który dostępny jest w sklepie internetowym Mama Ania. Oczywiście biorąc pod uwagę zamiłowanie Kuby do koloru niebieskiego- taki też wybraliśmy. Czekaliśmy z niecierpliwością- Kuba podekscytowany oglądał swój przyszły rowerek w moim telefonie i opowiadał wszystkim o tym, co niebawem dostanie. Rowerek biegowy przyjechał do nas przedwczoraj i prawdę mówiąc w pierwszej chwili byłam nieco rozczarowana jego jakością. Wydawał się on być czymś co po lekkim upadku o beton po prostu rozpadnie się na kawałki. Czarę mojego smutku przelał komentarz jednej z czytelniczek, która napisała o tym, że kółka rowerka są naprawdę tragiczne. Grzesiek po skręceniu stwierdził, że dokonałam złego wyboru, a hamulec jest po prostu picem na wodę- tutaj muszę przyznać mu rację, hamulec nie spełnia swojej funkcji. Mimo tego postanowiłam odstawić na bok pierwsze wrażenie i poczekać na chwilę, w której Kuba siądzie na rowerek- w końcu miał być to prezent dla niego, a nie dla nas.
Kiedy Kuba zobaczył swój niebieski rowerek biegowy po prostu oszalał z radości. Od razu na niego wsiadł i próbował poruszać się nim po pokoju. Niestety siodełko zamontowane było nieco za wysoko, więc dopiero dzisiaj wybraliśmy się z nim na dwór. To była wielka chwila- tak, jak Kuba niechętnie chodzi grzecznie za rękę, tak dziś trzymał mnie kurczowo i szedł spokojnie do parku z uśmiechem na twarzy. Tutaj chciałabym zaznaczyć, że ogromnym plusem rowerka jest fakt, że jest on niezwykle lekki i przenoszenie go nie sprawia żadnej trudności nawet takiej słabeuszce jak ja.
Prawdę mówiąc nieco obawiałam się tej chwili. Kuba jak do tej pory miał jedynie zwykły rowerek trójkołowy, na którym całkiem dobrze sobie radził. Rowerek biegowy okazał się jednak nie stanowić dla Kuby żadnego problemu. Ochoczo wsiadł na siodełko i zaczął odpychać się nogami. Na jego twarzy namalował się przepełniony dumą i satysfakcją uśmiech. Przez chwilę, kiedy Kuba odjechał rowerkiem nieco dalej przestraszyłam się, że w razie upadku nie zdążę go złapać- jednak przez całą godzinę zabawy Kuba nie zaliczył ani jednego upadku. Cóż, po raz kolejny okazuje się więc, że mój syn jest o wiele bardziej samodzielny niż mogłoby mi się wydawać. ;)
Rowerek biegowy okazał się być strzałem w dziesiątkę. Kuba jest dumny i szczęśliwy z jego posiadania. Co prawda jeszcze nie jest na tyle odważny, aby na dłuższą chwilę oderwać nóżki od ziemi- jednak podejrzewam, że wszystko dopiero przed nami. I tutaj rzeczywiście szkoda, że hamulec nie spełnia prawidłowo swojej funkcji, bo mógłby być bardzo przydatny. Wydaje mi się, że plac zabaw pójdzie teraz w odstawkę na poczet jazdy na rowerze. ;)
Rowerek biegowy Milly Mally “Dragon” dostępny jest w sklepie internetowym www.mama-ania.com.pl.
Na koniec pozwolę sobie jeszcze zaprosić Was do zapoznania się z najnowszą gazetką promocyjną,
gdzie znajdziecie mnóstwo powodów do radości na Dzień Dziecka. :)
Bardzo fajny rowerek dla chłopca :) My kupiliśmy małej na 4 kółkach ale jakoś nie chce jeździć więc za kilka dni dostaje wymarzoną hulajnogę :)
Do rowerka proponuję jeszcze kask,bo później dzieciąteczka jeżdżą o wiele szybciej i kask będzie bardzo przydatnym gadżetem :)
Z czasem z całą pewnością się w niego zaopatrzymy! :)
No i jak się u Was sprawdzają te piankowe kółka? Hamulec faktycznie beznadziejny, u nas został odpięty, bo ciągle harował o koło….
Powiem Ci, że nie można narzekać na te kółka! ;)