Kiedy termometr za oknem pokazuje przynajmniej dziesięć stopni, a na dworze leży cała masa śniegu – dziecko nie odpuści nam śnieżnej zabawy. Tylko czy istnieje jakiś sposób na to, by mieć pewność, że nie będzie mu zimno i za bardzo się nie spoci? Istnieje!
Co roku ten sam problem…
Spadł śnieg i chcemy wyjść z dzieckiem na dwór. Nic nadzwyczajnego, prawda? Mieszkanie posprzątane, pranie wywieszone, ziemniaki do obiadu obrane. Mamy więc czas i wydawałoby się, że nie ma żadnego problemu, który popsułby nam zabawę na śniegu. I tkwię w tym przekonaniu do momentu, w którym… Zaglądam do szafy. Osobiście nigdy nie potrafiłam ubrać się odpowiednio do pogody. Latem ubieram się za grubo, a zimą za lekko i dlatego staram się nie popełniać tego błędu przy ubieraniu Kuby. Mimo to, zawsze zastanawiałam się, czy aby na pewno jest mu ciepło, czy nie ubrałam go za lekko, czy nie jest spocony. Me dziecko nie przyzna się przecież, że mu zimno, bo wie, że wróciłoby do domu. Taki cwaniak. Dlatego kiedy otrzymałam wiadomość, w której umożliwiono mi przetestowanie małego sensora ACTI – nie wahałam się ani chwili.
Czym właściwie jest Acti?
Widzicie tą maleńką zawieszkę z serduszkiem na ubranku Kuby? To właśnie Acti, przymocowane od ubranka za pomocą wewnętrznych magnesów. Leciutkie, miłe, a przede wszystkim pomocne i sprytne, bo z naszym telefonem komórkowym łączy się za pomocą Bluetooth (Jezu, nigdy nie nauczę się wymawiać tego słowa!). Po ściągnięciu aplikacji i synchronizacji z Acti – wiemy już, jaka temperatura panuje pod ubrankiem naszego dziecka i jak bardzo się ono spociło. Jakim cudem?
Acti jest na tyle sprytnym urządzeniem, że po umieszczeniu go na pierwszej z warstw ubrań naszego malucha – pokazuje nam temperaturę i wilgotność. Już podczas ubierania Kuby w kurtkę i w czasie, kiedy czekał aż ja się wreszcie wygrzebię zauważyłam, jak zmieniają się liczby w aplikacji. Zmieniały się też podczas biegania po śniegu, podczas wejścia i wyjścia ze sklepu. Ten innowacyjny gadżet z całą pewnością świetnie sprawdzi się również w przypadku małych dzieci, które śnieg podziwiają jedynie z wózka – one przecież pozostają zazwyczaj w bezruchu, więc o wiele łatwiej o ich wychłodzenie. Zresztą, Acti sprawdzi się zapewne również wczesną wiosną, kiedy to mamy wrażenie, że na dworze jest dużo cieplej, a w rzeczywistości często po chwili robi się nam zimno.
Ty też możesz mieć swoje Acti!
Chcesz wreszcie przestać zastanawiać się, czy Twojemu dziecku nie jest za zimno, albo czy nie założyłaś mu zbyt wielu warstw ubrań? A może bardziej martwi Cię fakt, że maluch się spoci i potem się pochoruje? Masz ochotę na jedno z serduszek Acti? Nic prostszego! Weź udział w loterii Actimela – o tutaj (klik), daj sobie szansę i miej zimę pod kontrolą!
Kapitalne urządzenie! Myślę, że bardzo przydatne. A Kubuś się nie buntował przeciwko założeniu Acti?
Coś Ty, nie było żadnych problemów. ;)
Widziałam reklame w TV i bardzo mnie to zaintrygowało :)