Kuba ma dopiero 3,5-roku, a ja nie lubię szufladkowania dzieci i wrzucania wszystkich do jednego worka. Jednak z racji tego, że nie chodzi do przedszkola lubię sobie podpatrzeć, czy oby na pewno nadrabiam z nim w domu ewentualne “zaległości” i nie jest w tyle za swoimi rówieśnikami.
“W wieku czterech lat maluch ma już dość duży zasób słów i wciąż go wzbogaca. Rozumie nawet dość złożone, kilkustopniowe polecenia, na przykład: „Odłóż proszę piłeczkę i przynieś buciki z korytarza”. Dziecko słucha bajek, opowiadań, zna słowa oznaczające kolory, kształty.”
O mowę Kuby na szczęście nigdy nie musiałam się martwić. Bardzo szybko zaczął mówić wyraźnie i składać zdania. Potrafi już odmieniać słowa w zależności od sytuacji, w której je wypowiada (przykładowo: “Kupimy banany?” i “Mogę zjeść banana?”).
Słuchanie bajek – tutaj przez dłuższy czas mieliśmy taką sytuację, że Kuba nie bardzo lubił, kiedy ktoś mu czytał, szybko się nudził. Zdecydowanie wolał słuchać opowiadanych bajek na dobranoc. Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni coraz częściej zdarza się, że Kubuś przynosi mi z regału jedną z książek i prosi, aby mu ją przeczytać – a podczas czytania słucha i zadaje pytania.
Z nazewnictwem kolorów i kształtów, a także innych rzeczy również na szczęście nie mamy problemów.
“Dziecko w tym wieku potrafi już samodzielnie korzystać z toalety, jeść nożem i widelcem, pić z kubeczka. Pod nadzorem dorosłych ubiera się i rozbiera, może podejmować próby samodzielnej kąpieli.”
Kuba samodzielnie korzysta z toalety, jednak trzeba mu zapalić światło. Nie kupowałam podstawki pod nóżki, aby dosięgnął do muszli klozetowej, lub by mógł zapalić światło – przy pomysłach Kuby, więcej byłoby z tego powodu szkody, niżeli pożytku. Potrafi jednak sam usiąść na desce, zamknąć ją, spuścić wodę.
Je widelcem, je łyżką – wszystko po za zupami. Nożem? No niekoniecznie – czasem tylko pozwalam mu posmarować chleb jego ulubioną pasztetową, ale to tylko i wyłącznie pod moim nadzorem.
Z rozbieraniem nie mamy żadnego problemu, chyba że bluzka jest dość ciasna i ciężko mu przez nią przecisnąć głowę. Ubrać również się potrafi – jednak nie wiąże bucików, a zamek od kurtki zapnie dopiero, kiedy nieco mu pomogę.
Kąpiel – odkąd znów mieszkamy u moich rodziców, Kuba kąpie się w wannie sam, samodzielnie też myje zęby. Próbuje myć się samemu i pozwalam mu na to – jednak potem pod pretekstem sprawdzenia, robię to jeszcze raz.
“Maluch umie już rysować kredkami proste kształty, budować wieże z klocków. Potrafi nawlekać duże koraliki, dzięki czemu ćwiczy swoją precyzję. Czterolatki są zwykle bardzo ruchliwe, wszędzie ich pełno. Przedszkolaki uwielbiają gry w piłkę, skakanie, bieganie.”
Czy prostokąty i kółka to proste kształty? Chyba tak. Wieżę z klocków buduje od baaardzo dawna. Prawdę mówiąc, nigdy nie nawlekałam z nim koralików na sznurek, ale chyba rzeczywiście warto spróbować.
“Bardzo ruchliwe” to moim zdaniem bardzo delikatne określenie, szczególnie w przypadku Kuby, który nie potrafi zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu.
“W wielu przedszkolnym, czyli od 3 do 4 lat, dziecko powinno rozróżniać kolory, kształty, smaki, struktury.”
Kolory i kształty Kuba rozróżniał już rok temu. Teraz wie nawet, jak wygląda trapez i romb.
Z rozróżnianiem smaków i struktur również nie mamy problemu.
“Dziecko powinno potrafić już rozróżniać płeć osób w rodzinie.”
Aż za bardzo! Wyobrażacie sobie minę jednego z członków mojej rodziny, kiedy Kuba spytał dumnie: “A Ty też masz sikawkę?!“? Bez problemu rozróżnia, kto jest jakiej płci – nie tylko w rodzinie, ale i wśród ludzi po za domem.
“Przedszkolak wie już, do czego służą podstawowe przedmioty w domu: odkurzacz, lodówka, żelazko, kuchenka gazowa.”
Może się mylę, ale wydaje mi się, że zastosowanie tych przedmiotów zna już młodsze dziecko?
“Maluch rozumie formę czasu przeszłego i teraźniejszego. Sprawnie używa obu. Mówi, że wczoraj BYŁ na spacerze z dziadkiem, a dziś JEST u niego ciocia.”
Zgadza się. Ulubione pytanie Kuby to: “A kiedy PÓJDZIEMY na hulajnogę?“. Zaś pytanie, a właściwie prośba, którą wywołuje we mnie najwięcej wspomnień jest: “Mamuśka, a opowiesz mi jak to było, jak byłem u Ciebie w brzuszku?“.
“Maluch potrafi nazywać, rozumieć polecenie dorosłych, dzielić przedmioty ze względu na ich właściwości. Powoli uczy się klasyfikować emocje, dostrzegać je i nazywać.”
Potrafi. Uczy się.
“Zna piosenki i wierszyki, czasem sam układa piosenki.”
Haha, ach te Kuby piosenki… Zazwyczaj śpiewa je w wannie. Piosenki też zna, ostatnio byłam w ogromnym szoku, kiedy w ciągu jednego dnia nauczył się całego tekstu piosenki o policjantach. Z krótkimi wierszykami również nie ma większych problemów.
“Rozróżnia, gdzie jest : przód, tył, na górze , pod spodem.”
Rozróżnia.
“Lubi się bawić w zabawy tematyczne, np. w sklep, wyścigi samochodowe, teatr.”
Bardzo lubi, szczególnie w sklep. Pieniądze są wtedy niewidzialne, schowane w kieszonce jego dresowych spodni. “Dzień dobry, czy mogę coś kupić?” – i kupuje oczywiście swoje zabawki.
Wychodzi na to, że jest całkiem dobrze. I chyba rzeczywiście skuszę się na koraliki i sznurek. Zresztą, od jakiegoś czasu psychicznie przymierzam się do zrobienia dla Kuby edukacyjnej książeczki z materiałów, w której mógłby także próbować wiązania butów. ;)
*Przygotowując ten wpis posiłkowałam się artykułami na temat czterolatków, pochodzącymi z serwisów: parenting.pl i dziecirosna.pl.
jak co roku zastanawiam się skad Ty to bierzesz, bo to brzmi zawsze jak o moim ponad rok młodszym od Kuby dziecku :D
Natalia, cytując zdanie, które pojawiło się na końcu wpisu: “*Przygotowując ten wpis posiłkowałam się artykułami na temat czterolatków, pochodzącymi z serwisów: parenting.pl i dziecirosna.pl.” :)))