Wszechobecne paski i kwiaty na parawanach przyprawiają Cię o mdłości? Marzysz o parawanie z wybranym przez Ciebie motywem? Ten wpis jest właśnie dla Ciebie!
Na pomysł uszycia parawanu wpadłam, kiedy znudzona przeglądaniem opcji dostępnych w internecie nie znalazłam niczego, co chociaż trochę trafiłoby w mój gust – wszędzie tylko paski, pieski, kwiatki i inne oklepane wzory. Nie wymagałam wiele, miały być po prostu kotwice – nie dość, że ubóstwiam ten motyw, to dodatkowo uznałam, że na plaży wyglądałby on cudownie. Przeanalizowałam swój pomysł, przełożyłam siły na zamiary, przespałam się z ta myślą i stwierdzając, że na pewno dam radę, postanowiłam uszyć parawan.
Jak uszyć parawan?
Wbrew pozorom szycie parawanu to naprawdę bardzo łatwe zadanie, a poziom jego trudności porównałabym chociażby z uszyciem poszewek na pościel. Mogłoby się wydawać, że uszycie parawanu jest stosunkowo czasochłonne i wymaga dobrego obycia z maszyną – to nieprawda, zajmuje to około dwóch godzin, przy czym podstawową wiedzę z obsługi maszyn do szycia trzeba jednak posiadać.
Parawan DIY – czego potrzebujesz?
- KIJE DO PARAWANU – podstawą każdego parawanu są kijki. Jeśli ktoś ma czas, zdolności i przede wszystkim możliwości – może wykonać je sam. Ja jednak z drewnem mam tyle wspólnego, co z kosmosem, więc najzwyczajniej w świecie zamówiłam swoje kije do parawanu na Allegro. Koszt nie jest wysoki, bo zaledwie trzy złote od sztuki – ja zamówiłam ich pięć, co teoretycznie powinno pozwolić mi uzyskać parawan długi na okołosześciu metrów. Piszę około, ponieważ to od nas zależy, jak długą ilość materiału umieścimy między jednym, a drugim kijkiem. Każdy kijek ma długość jednego metra – jedna końcówka ostra (do wbicia w piasek), zaś druga zaokrąglona.
- MATERIAŁ – Jeśli już zdecydowaliśmy się na jakiś wzór materiału na nasz parawan, przed jego zamówieniem powinniśmy zastanowić się najpierw nad końcową wizją parawanu – mianowicie nad tym, czy chcemy mieć możliwość spuszczenia materiału na dół, podczas bezwietrznych dni na plaży. Ja właśnie tak postanowiłam zrobić, ponieważ często spuszczam parawan, by móc jednocześnie opalać się i mieć oko na bawiącego się Kubę.
Standardowy metr materiału to kawałek o długości jednego metra i szerokości 1,6 metra i taką też długość mniej więcej uzyskamy z jednego metra parawanu. Mniej więcej – ponieważ należy doliczyć maleńkie ilości na podszycie go, oraz miejsce na kije do parawanu. Ja do stworzenia swojego parawanu miałam do dyspozycji aż cztery metry tkaniny szerokiej na 160 cm. Wycięłam sobie więc cztery kawałki o wymiarach: 90 x 160 cm.
Z pewnością spytacie mnie o to, gdzie ja zamawiałam materiał, więc wychodząc na przeciw Waszym oczekiwaniom, od razu odpowiem Wam na to pytanie. Materiały na parawan, jak i na naszą pościel (pokażę Wam ją w najbliższym czasie) pochodzą ze sklepu Materiałki.pl; zaś wzór, który wykorzystałam do stworzenia własnego parawanu znajdziecie dokładnie tutaj (klik). - NICI – mamy już odpowiednią ilość kijów i tkaniny na nasz parawan, więc ostatnim w co musimy się zaopatrzyć są oczywiście nici, którymi wszystko zszyjemy. Warto, abyśmy nici kupowali dopiero po tym, jak weźmiemy tkaninę do ręki, a kolor nici, którą będziemy szyć był możliwie najbardziej zbliżony do koloru tkaniny – tym sposobem będzie ona prawie niewidoczna. Oczywiście możemy użyć innych nici, jeśli chcemy uzyskać efekt kontrastu. Ja zdecydowałam się na ciemnogranatową nić na obszycia, oraz białą (na miejsca, w których będę zszywała miejsce na parawan).
- NOŻYCZKI.
- SZPILKI.
- MASZYNA DO SZYCIA.
JAK USZYĆ PARAWAN – DIY
Teraz pokażę Wam, jak uszyć parawan, krok po kroku. Warto, aby zorganizować sobie sporo miejsca na podłodze (chyba, że ktoś posiada długi stół, bądź inny mebel, którzy może posłużyć jako podkładka).
Początkowo musicie rozłożyć sobie materiał na podłodze i dokładnie (a przede wszystkim równo!) poodcinać sobie kawałki. Jak wspomniałam, ja wycięłam cztery kawałki 90 cm x 160 cm. Powstałe kawałki zszyłam ze sobą, a następnie podwinęłam i obszyłam dookoła, z każdej strony – warto zrobić to bardzo dokładnie, no i przede wszystkim równo – to będzie już bowiem docelowy kształt parawanu. Przyda się tutaj duża ilość szpilek, można też poprosić kogoś o pomoc choć uważam, że każdy poradzi sobie z tym sam.
Tym sposobem połowa drogi jest już za nami, a jedynym, czym musimy się jeszcze zająć są otwory na kije do parawanu. Warto, aby nie były one zbyt szerokie (materiał będzie wtedy sam opadał z kijów), ani za wąskie (możemy mieć problem z tym, aby w ogóle włożyć kij) – dlatego możemy albo zmierzyć obwód kija i dodać kilka minimetrów, albo po prostu przyłożyć kij do materiału, zawinąć i zaznaczyć miejsce zszycia tkaniny.
To, gdzie umieścimy kije i w jakiej będą one od siebie odległości zależy tak naprawdę tylko od nas, ja umieściłam je w miejscach łączenia tkanin. Musimy też zastanowić się nad tym, czy umieścimy je od wewnętrznej strony (tej, którą my widzimy i przy której będziemy się opalać), czy zewnętrznej strony (czyli tej, którą będą widzieć inni). Ja zdecydowałam się umieścić kijki na zewnątrz parawanu. Co ważne, zszywając otwór na kij do parawanu pamiętajmy, ani nitka, która jest “pod spodem” była nadal w kolorze tkaniny, zaś nić, która “leci” z góry – jaśniejsza (ja zdecydowałam się na białą, aby była możliwie najmniej widoczna). Ile otworów na parawan? Pamiętajmy, że na obu końcach parawanu muszą być otworki na kijki, a to, ile otworów zrobimy po za nimi – zależy od nas i od tego ile mamy kijków do dyspozycji. Warto jednak nie szaleć za bardzo i nie tworzyć kilku parawanów o długości dziesięciu metrów, bądź jednego jeszcze dłuższego – chyba, że chcemy być obiektem drwin ze strony reszty osób wypoczywających w pobliżu. ;)
Tym sposobem nasz parawan jest już właściwie gotowy, możemy wskoczyć w strój kąpielowy i biec na plażę. Oczywiście, jeżeli mamy ochotę – możemy na jednym z odcinków między kijkami (oczywiście od wewnętrznej strony) doszyć sobie prostokącik, który posłuży nam jako kieszonka (na telefon, czy okulary) – jak widzicie, zrobiłam takie dwie, na obu końcach parawanu. Możemy też na jednym z końców parawanu doszyć sobie podwójną wstążeczkę, dzięki której po zwinięciu parawanu i zawiązaniu kokardki – całość będzie trzymała się razem.
Mam nadzieję, że mój wpis przyda się osobom, które planują własną przygodę z parawanem. Jak widzicie – uszycie parawanu na plażę wcale nie jest trudne i czasochłonne. Starałam się możliwie najdokładniej opisać wszystko krok po kroku, jednak gdyby u kogoś z Was pojawiły się jakieś wątpliwości – piszcie śmiało, postaram się je rozwiać.
Jak dla mnie super :-) Bardzo mi się podoba wzór :-)
Dziękuję bardzo. ;)
Niestety… Uszycie parawanu według powyższych wskazówek nie zajmuje 2 godzin… A na pewno nie osobie początkującej! Mając na koncie uszycie poduszek, maseczek, sukienki i kilku mniejszych drobiazgów poświęciłam na parawan dwa (2!) pełne dni :/ brakuje wskazówek jak prosto wyciąć tak duże kawałki materiału oraz jak położyć na takiej długości aby się nie wykończyć psychicznie.
dobra robota, super wygląda :D jak kiedyś mama nauczy mnie szyć to może się porwę na takie cacko :D
To gadaj z mamą już dzisiaj! Masz jeszcze trochę czasu do wakacji. :)
Jest śliczny! Brawo :)
Dziękuję! :)
Świetny jest, chcę taki tylko nie wiem czy zdążę uszyć bo za 2 tygodnie wyjeżdżam. Może pożyczysz swój :) pozdrawiam
Szyje się około 1,5 godziny, więc na pewno dasz radę! ;)
Z tym parawanem w sumie sprawa jest dość prosta a w trakcie wakacyjnych wypraw jest jak najbardziej nieoceniony :) wzór faktycznie świetny i mało kiedy takie widziałam ładne nad polskim morzem, ja swój parawan szyłam akurat z lekcji przepisnaszycie bo ogólnie zaczynam całą swoją przygodę z krawiectwem i akurat ta stronka bardzo przypadła mi do gustu ale teraz wpadłam właśnie do ciebie i chętnie będę wracać, mój parawan zdecydowałam się zrobić kwiatowy, z klimatem folk bo udało mi się utrafić taki materiał na bardzo fajnej promocji ale rzeczywiście na plaży w tym roku prezentował się bardzo oryginalnie