Świetnym lekarstwem podczas jednego z największych sztormów w moim życiu okazały się książki. Zaczęłam wracać do nich małymi kroczkami jeszcze jesienią minionego roku, jednak to właśnie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przeczytałam ich najwięcej. I sporo jeszcze przede mną.
Schmitt Eric-Emmanuel – “Zazdrośnice”
Wciągnęłam tę książkę jednym tchem podczas jazdy samochodem. Niezwykła historia pozornie zwykłych nastolatek, zamienia się w pasmo zazdrości kończące się tragedią, której nie sposób przewidzieć. Świetna pozycja, czyta się niezwykle lekko, a dodatkowo można wyciągnąć z tej lektury świetne wnioski. Wydaje mi się, że każda z nas odnajdzie w sobie jedną z bohaterek książki.
Cho Charlotte – “Sekrety urody koreanek. Elementarz pielęgnacji.”
Ta książka trafiła w moje ręce zaraz po swojej premierze w Polsce, jednak przeczytałam ją podczas pierwszej, czerwcowej niedzieli, kiedy to wracałam do domu z zachodnio-pomorskiego. Spodziewałam się raczej sterty rad, zapisanych stosunkowo sztywno, które będę przeskakiwała wybierając z podtytułów jedynie to, co szczególnie mnie interesuje. Biję się jednak w pierś, ponieważ Charlotte napisała tę książkę fenomenalnie! Nie tylko zdradza sekrety urody koreanek, przybliżając nam ich tajniki pielęgnacji i sekrety pięknej urody, ale i zabiera nas na cudowną podróż po Korei, która po tej lekturze jest dla mnie jeszcze bardziej fascynującym miejscem.
Wrycza-Bekier Joanna – “Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy?”
O tej kobiecie nie słyszałam ani słowa, dopóki nie sięgnęłam po jej fantastyczną książkę. Utwierdziła mnie w przekonaniu odnośnie tego, co robię dobrze, ale i udzieliła kilku cennych wskazówek, z których z pewnością będę korzystać. Świetna pozycja dla blogerów, copywriterów i pisarzy.
Piwowarska Anna – “Autentyczność przyciąga. Jak budować swoją markę na prawdziwym i porywającym przekazie?”
Książka miła dla ucha i oka, bez problemu pochłaniałam kolejne jej strony. Kiedyś zastanawiałam się, czy nie za bardzo otworzyłam się przed Wami w pewnych kwestiach, jednak dzięki Annie wiem, że to nie był błąd. W końcu dlatego większość z Was się tutaj znalazła. Ta pozycja jest więc dla mnie swojego rodzaju poklepaniem po plecach.
Schmitt Eric-Emmanuel – “Oskar i Pani Róża”
To jednak z nielicznych książek, która mimo tego, że jest stosunkowo krótka – zmusiła mnie do głębszych przemyśleń. To taki nietypowy wyciskacz łez, więcej nie napiszę, tę książkę po prostu trzeba przeczytać.
Jędrzejewska Dorota, Niemczyk Rafał – “Samo sedno. Copywriting. Jak sprzedawać słowem.”
Tego zakupu dokonałam bardziej pod kątem podszkolenia warsztatu na potrzeby zleceń, jednak wyniesiona wiedza z pewnością przyda mi się również tutaj.
Christie Agatha – “Pułapka na myszy”
Cytaty z tej książki znalazły się w pozycji “Magia słów…“, o której wspominałam wyżej. Anna tak przeanalizowała początkowe sceny książki, że zakupu “Pułapki na myszy” po prostu nie mogłam odpuścić. Fantastyczna, trzymająca w napięciu, ale i dająca do myślenia książka.
Reich Tomasz – “Jak dbać o wizerunek w mediach społecznościowych?”
Świetna pozycja dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę w mediach społecznościowych. Krótko, zwięźle, na temat, z przykładami.
O’Hagan Andrew – “Rozważania psa Mafa i jego przyjaciółki Marilyn Monroe”
Przeczytałam może jedną czwartą i dalej nie mogę. Przez książkę prowadzi nas pies Marilyn Monroe, którego podarował jej Frank Sinatra. Naprawdę nie wiem co mi tutaj nie pasuje, ale odkładam tę lekturę na później.
Czaplicka Monika – “Zarządzanie kryzysem w Social Media”
Dobra pozycja zarówno dla raczkujących w mediach społecznościowych, jak i dla starych wygryzaczy internetu.
Stavton Lauren – “Mała czarna”
Czego spodziewalibyście się spoglądając na sam tytuł? Książki o sukienkach prawda? Nie wiem, jakaś historia czarnych sukienek wizytowych. A tu psikus. Książka o wadze, byciu fit i odchudzaniu.
Pominęłam tutaj jeszcze kilka pozycji, które pochłonęłam. Mowa tutaj o książkach: “Jak wyglądać olśniewająco“, “Magia mody“, “Dlaczego mężczyźni kochają zołzy“, “Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy“, “Zrozumieć malucha“, “Pokochaj swoje ciało!“, “Sztuka planowania“, “Działaj jak człowiek sukcesu” i jeszcze kilku innych pozycjach. O części z nich już Wam opowiedziałam, a sekrety wnętrz pozostałych książek otworzę przed Wami niebawem.
Bardzo ciekawe recenzje. Dla mnie też książka jest “lekarstwem na wszystkie bolączki”. Wybrałam z twojej listy kilka pozycji dla siebie. W pierwszej kolejności skuszę się na “Sekrety urody koreanek. Elementarz pielęgnacji”- już zaczęłam poszukiwania tej książki w internecie.
Pozdrawiam:)
Polecam :)
Czytałam dwa razy, jest mega!!!