Chcę po prostu przetrwać i za jakiś czas wrócić do tego cudownego spokoju, jaki miałam zanim udałam się do lekarza. Chcę znów iść przed siebie trzymając w dłoni małą rączkę i nie martwić się o jutro, choć prawdę mówiąc nie martwię się w ogóle – po prostu chciałabym mieć wszystko za sobą.
Ostatnie dwa tygodnie są dla mnie dość ciężkie – dużo wizyt u lekarzy, badania, za kilka dni jeszcze wizyta u okulisty, a potem już jakieś trzy tygodnie oczekiwania na wyniki jednych z badań, które mogą wywrócić całe moje życie do góry nogami, w negatywnym tych słów znaczeniu. Przez większość czasu nie czuję się dobrze, co otulone niepewnością i nerwami nie wpływa na mnie dobrze. I nie tylko na mnie, bo jak możecie się domyślać skutki uboczne całej tej mieszanki chcąc nie chcąc odbijają się także na Kubie, który nieziemsko daje mi ostatnio w kość. I z jednej strony doskonale go rozumiem, bo z braku sił mniej czasu spędzamy aktywnie. Z drugiej strony mam jednak ochotę spakować najpotrzebniejsze rzeczy, wyjechać bez Kuby, poukładać sobie wszystko i przeczekać do wyników badań. Marzy mi się chwila spokoju, dzień spędzony samotnie, bez nerwów, bez bólów brzucha i serca. Marzy mi się SPOKÓJ, którego pewnie przez długi czas jeszcze nie zaznam, bo najzwyczajniej w świecie z wielu powodów jest to niemożliwe. Mogłabym usiąść i płakać, wściekać się przez całe dnie, ale takie działania niczego nie zmieniłyby na dobre. Wręcz przeciwnie. Codzienność stałaby się koszmarem.
Chcę po prostu przetrwać i za jakiś czas wrócić do tego cudownego spokoju, jaki miałam zanim udałam się do lekarza. Chcę znów iść przed siebie trzymając w dłoni małą rączkę i nie martwić się o jutro, choć prawdę mówiąc nie martwię się w ogóle – po prostu chciałabym mieć wszystko za sobą. Wtedy będę mogła odpocząć, odetchnąć i żyć. A wiele mam jeszcze do zrobienia, wiele do napisania, wiele do przekazania. I jestem pewna tego, że już za chwilę zrealizuję cały swój plan, który niedawno narysowałam w swojej wyobraźni po to, by później przełożyć go na rzeczywistość.
Niemożliwe nie istnieje. Wszystko siedzi w naszych głowach, a jedynymi osobami, które stoją nam na drodze do szczęścia i przeszkadzają w realizacji celów – jesteśmy my sami.
spodenki + koszulka – klik | jeansowa narzutka – DressLink
Promocyjne kody do DressLink:
lendy15 == $1 taniej przy zakupie za minimum $15
lendy19 == $2 taniej przy zakupie za minimum $19
lendy29 == $3 taniej przy zakupie za minimum $29