Miss Caroline
  • HELLO!
  • MATKA TEŻ CZŁOWIEK
    • gadżety dla rodziców
    • macierzyństwo
    • matka też człowiek
    • moda
    • psychologia i psychiatria
    • samodzielne macierzyństwo
    • uroda
  • LIFESTYLE
    • podróże
      • Azja
      • Korea Południowa
      • może nad morze?
    • kultura
      • filmy
      • książki
      • muzyka
      • sztuka
    • HOME
      • kuchnia
      • praca zdalna i blogosfera
      • wnętrza
      • zdrowie
  • DIY
    • bullet journal
    • szycie
    • tutoriale
    • wydrukuj
  • PARENTING
    • biblioteka małego człowieka
    • dziecięte gadżety
    • moda
    • psychologia dziecięca i nastolatków
    • szkoła i nauka
    • zabawa
      • hobby
  • @
  • HELLO!
  • MATKA TEŻ CZŁOWIEK
    • gadżety dla rodziców
    • macierzyństwo
    • matka też człowiek
    • moda
    • psychologia i psychiatria
    • samodzielne macierzyństwo
    • uroda
  • LIFESTYLE
    • podróże
      • Azja
      • Korea Południowa
      • może nad morze?
    • kultura
      • filmy
      • książki
      • muzyka
      • sztuka
    • HOME
      • kuchnia
      • praca zdalna i blogosfera
      • wnętrza
      • zdrowie
  • DIY
    • bullet journal
    • szycie
    • tutoriale
    • wydrukuj
  • PARENTING
    • biblioteka małego człowieka
    • dziecięte gadżety
    • moda
    • psychologia dziecięca i nastolatków
    • szkoła i nauka
    • zabawa
      • hobby
  • @
PARENTING

LIST DO ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA – PO CO W OGÓLE GO PISAĆ?

4 grudnia, 2017 1 listopada, 2022 Miss Caroline2 comments1367 views

Zdecydowana większość dzieci pisze go co roku – niektóre samodzielnie, inne z pomocą rodziców. Wszystkie puszczają wodze fantazji i opowiadają Świętemu Mikołajowi o swoich mniejszych i większych materialnych marzeniach. Pytanie tylko, po co?


Żyjemy w nieco dziwnych czasach, kiedy większość rzeczy staje na głowie. Nagle wróżki zębuszki są złe, a opowieści o Mikołaju jeszcze gorsze – no bo, jak można tak w żywe oczy okłamywać własne dziecko? Jak można w tak obrzydliwy sposób je okłamywać, no jak?


Kiedy byłam małą dziewczynką list do Świętego Mikołaja pisałam z pomocą rodziców i dokładnie pamiętam emocje, jakie wtedy mi towarzyszyły. Mój tata robił z listu samolocik, który wylatywał przez okno i trafiał wprost do odbiorcy, a ja czułam, że ogarnia mnie jakaś niewidzialna magia. Nie wiedziałam w jaki sposób mój odręcznie napisany list trafi do Mikołaja i nawet nie pytałam rodziców – po prostu w to wierzyłam. Wierzyłam w Mikołaja, całą tę magię Świąt Bożego Narodzenia i sprawiało mi to ogromną przyjemność. Ot tak, bezwarunkowo. Dopiero, kiedy nieco podrosłam i pewnego wieczoru przypadkowo znalazłam swój świąteczny prezent schowany w szafie na przedpokoju zrozumiałam, dlaczego Mikołaj zawsze wiedział, na jakim prezencie zależy mi najbardziej. Nie miałam pretensji do rodziców i nie robiłam scen rozpaczy. Nie lamentowałam, że zniszczyli mi dzieciństwo i pozwolili wierzyć w kogoś, kto nie istnieje. Po prostu przypadkiem się wydało i tyle, nic wielkiego.

Dopiero, kiedy dorosłam poczułam wdzięczność względem rodziców za wiarę w Świętego Mikołaja. Za możliwość pisania listów do niego i za to, że czasem nawet zapraszali przebranego w za mały strój sąsiada. Za emocje, jakie towarzyszyły mi, kiedy rankiem odpakowywałam prezenty. Za radość, że Mikołaj spełnił moja życzenie. Za tę iskrę, która pojawiała się w moim oku, kiedy opierając łokciami o parapet wyczekiwałam pierwszej gwiazdki na niebie. Za całą tę otoczkę, którą przygotowywali specjalnie dla mnie, abym tylko dobrze wspominała swoje dzieciństwo i Święta Bożego Narodzenia. I to im się udało – Święta, kiedy byłam jeszcze mała wspominam ze łzą w oku.

To samo robię dla mojego syna. Opowiadam mu o Świętym Mikołaju i odpowiadam na setki jego pytań z nim związanych – od miejsca zamieszkania, na długości brody kończąc. Wymyślam miejsca, w których może być już Mikołaj na kilka dni przed 6 grudnia za każdym razem, kiedy Kuba mnie o to spyta – nawet, jeśli jest to kilkanaście razy dziennie. Wspólnie kupujemy świąteczne dekoracje i słuchamy świątecznych piosenek. Ubieramy choinkę, dekorujemy okna, rozwieszamy białe lampki dookoła łóżka, pieczemy pierniczki i ciasteczka, które później dekorujemy lukrem. I kiedy widzę radość w jego oczach wiem, że postępuję słusznie. Wiem, że daję mu najlepsze co mogę mu dać – cudowne wspomnienia i święta, o jakich marzy wiele dzieci na świecie.

Nie, nie mam wyrzutów sumienia. Wbrew nowoczesnemu myśleniu nie wychodzę z założenia, że kłamstwo to najgorsza zbrodnia jaką można popełnić wobec dziecka. Nie oszukujmy się – opowiadanie dziecku o Świętym Mikołaju nie jest czymś, co zniszczy jego życie. Śmiem nawet sądzić, że to nie kłamstwo, co swojego rodzaju tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Wiara w coś, co pozwala dzieciom odczuć magię jeszcze mocniej. Naprawdę nie uważam, abym robiła w ten sposób dziecku krzywdę.

I dlatego my już ten list napisaliśmy, w niedzielny wieczór. Pozwoliłam dziecku puścić wodze fantazji, rozmarzyć się, poczuć ekscytację. Pozwolę mu wierzyć w Świętego Mikołaja tak długo, jak tylko będzie trzeba – chociażby do dnia, w którym odkryje swój wymarzony prezent gdzieś w szafie.

Po co? Bo Święta, Mikołaj i cała ta otoczka – jest w oczach dziecka dużo bardziej magiczna, niż w naszych.

Boże Narodzenie
Miss Caroline4 grudnia, 2017
previous story

ŚWIĄTECZNE DEKORACJE – PARTYBOX

next story

HERVÉ TULLET – LISTOPADOWE NOWOŚCI

you might also like

GRY PLANSZOWE – PROPOZYCJE NA BOŻE NARODZENIE

4 grudnia, 2017 1 listopada, 2022

TOP 10: MOJE ULUBIONE ŚWIĄTECZNE PIOSENKI

4 grudnia, 2017 1 listopada, 2022

40 NAJPIĘKNIEJSZYCH BAJEK I FILMÓW RODZINNYCH NA ŚWIĘTA

4 grudnia, 2017 1 listopada, 2022

2 komentarze

  1. Marlena Pietkiewicz pisze:
    4 grudnia, 2017 o 09:19

    Sama jako dziecko wierzyłam w Świętego Mikołaja i chcę żeby moje dzieci też wierzyły. Wiadomo, że kiedyś przyjdzie taki moment, że wierzyć w niego przestaną, ale póki co list mamy napisany i wysłany. Radość podczas pisania była, a oto w tym wszystkim przecież chodzi… ??✒?

    Odpowiedz
  2. Monika z ABCmaluszka.pl pisze:
    10 grudnia, 2017 o 16:48

    Mój synek, ma 3 latka, też “napisał” list do Mikołaja. Wziął kartkę papieru i drobniutkim szlaczkiem napisał, że chce sanki, po prostu tylko sanki …

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

H E L L O


Karolina Lewandowska
Mieszkająca nad morzem kobieta, po uszy zakochana w muzyce klasycznej i wszystkim, co koreańskie. Niegdyś poruszała tematy, które często bywały przemilczane przez wiele blogerek. Zniknęła na wiele miesięcy, podczas których całkowicie odcięła się od blogowania. Mówi się, że ją albo się kocha, albo nienawidzi - po której stronie staniesz?


    ARCHIWUM:

    2013 - 2023 © KAROLINA LEWANDOWSKA | BLOGIEM OPIEKUJĄ SIĘ MNISI Z ZENBOX.
    Karolina nie przepada za ciasteczkami. Zjesz jedno za nią? Pewnie! Odrzuć.
    Privacy & Cookies Policy

    Privacy Overview

    This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
    Necessary
    Always Enabled
    Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
    Non-necessary
    Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
    SAVE & ACCEPT