W marcu postanowiłam odejść nieco od swoich głównych, czytelniczych zainteresowań i przeczytać coś, co w żaden sposób nie jest związane z Koreą Południową ani nie wyszło spod pióra koreańskiego pisarza. Co wybrałam?
Urszula Mijakowska & Monika Stachura – “Zupowy detoks”
Choć jestem strasznie oporna na wszelkiego rodzaju wprowadzanie zdrowego trybu życia, to bardzo zainteresowała mnie pozycja polskich autorów traktująca o zupowym detoksie. Znajdziemy w niej przepisy dostosowane do pory roku i związaną z nią dostępnością wartościowych warzyw. Znalazłam już kilka swoich zupowych typów i jeśli odważę się wypróbować któryś z przepisów – z pewnością pochwalę się efektem.
Tony Crabbe – “Nareszcie mam czas”
Po tę pozycję sięgnęłam wyłącznie dlatego, że zaintrygował mnie dopisek na okładce – “Jak żyć dobrze w epoce nadmiaru”. Jestem bardzo ciekawa tego, co dokładnie autor określił tym mianem.
Haruki Murakami – “Zawód powieściopisarz”
Tę książkę miałam już w koszyku kilka razy w różnych księgarniach, ale ostatecznie zawsze z niewyjaśnionych powodów odkładałam jej zakup na później. O autorze słyszałam już tyle dobrego, że ostatecznie musiałam sięgnąć po którąś z jego książek. Z pewnością będzie to pierwsza wśród książek, które tutaj pokazuję – po którą sięgnę.
Katarzyna Tusk – “MAKE PHOTOGRAPHY EASIER”
Pamiętam, jak po lekturze “Elementarza stylu” zrobiłam porządek w swojej szafie i pozbyłam się większej części swoich ubrań. Mimo upływu lat, wciąż nie ma we mnie sentymentu do niektórych ubrań i bez problemu pozbywam się tych, których przez dłuższy czas nie zakładam. Zdążyłam już zauważyć, że “MAKE PHOTOGRAPHY EASIER” pełna jest przepięknych zdjęć i to one grają tutaj pierwsze skrzypce. Co z treścią? Z pewnością dam znać.
Amy A. Bartol – “Przeczucia”
Od dawna miałam ochotę na długą historię, która wciągnie mnie na dłużej i tym sposobem stałam się właścicielką poniższych książek. Po przeczytaniu informacji z okładek śmiem twierdzić, że będzie to bardzo fajna i wciągająca saga!