Jedną z najbardziej popularnych zup w naszym kraju jest rosół z kurczaka -niemal wszyscy jadaliśmy go w dzieciństwie na niedzielny obiad nieświadomi tego, że kurczaka można przyrządzić na milion sposobów.
Rosół z kurczaka
Kurczaka można wykorzystać na różne sposoby, jednak mi osobiście najbardziej kojarzy się on ze wspomnianym niedzielnym rosołem. Rosół z kurczaka do dziś jest jednym z dań, które cieszy nasze podniebienia – przepis na pyszne danie znajdziecie tutaj: https://zagrodowy.pl/przepisy/rosol-domowy-z-kurczaka-zagrodowego-rosolowego/. Jak doskonale wiecie, nie jestem mistrzem gotowania i w kuchni radzę sobie na tyle, żeby po prostu smacznie się najeść. Czasem jednak mam ochotę na coś zupełnie nowego i…
Kurczak w sosie curry z sezamem
Curry? Mleko kokosowe? Czarny sezam? Pędy bambusa? Na pierwszy rzut oka komuś mogłoby się wydawać, że te składniki kompletnie do siebie nie pasują i uwierzcie mi, że i ja początkowo byłam nieco sceptycznie nastawiona. Lubię jednak czasem nieco poeksperymentować i wzorując się na kuchni azjatyckiej stworzyłam swój własny przepis na przepyszny obiad!
Składniki:
- Makaron / makaron ryżowy / ryż – wedle uznania. Jako, że robiłam to danie po raz pierwszy, a Kuba uwielbia zwykły makaron – takiego właśnie użyłam.
- Pierś z kurczaka (najlepiej podwójna).
- Puszka mleka kokosowego.
- Jedna czerwona papryka.
- Pędy bambusa.
- Szczypiorek i cebula dymka.
- Puszka kukurydzy (opcjonalnie)
- Olej kokosowy (użyłam go do podsmażenia kurczaka).
- Sok z połowy cytryny.
- 3 łyżeczki przyprawy curry.
- Łyżka stołowa sosu sojowego.
- Vegeta / warzywko.
- Czarny sezam (nie jest konieczny).
Przygotowanie:
- Na początku wstawcie sobie wodę na makaron/ryż i niech się powolutku gotuje. Ja do wody dodałam dodatkowo dwie łyżki przyprawy curry, w efekcie czego makaron był żółciutki i miał nieco inny smak. Dodatkowo odsączcie z wody pędy bambusa i kukurydzę, paprykę należy pokroić w cienkie paski, a szczypiorek i cebulę dymkę w kostkę.
- Pierś z kurczaka pokroić w kostkę, obsypać delikatnie warzywkiem i podsmażyć na patelni – ja posłużyłam się tutaj olejem kokosowym.
- Kiedy pierś jest już podsmażona, dolewamy do niej na patelnię puszkę mleka kokosowego (moje miało 400 ml), sok z cytryny, sos sojowy, przyprawę curry i mieszamy.
- Całość dusimy tak przez chwilę, po czym dorzucamy pędy bambusa, paprykę i kukurydzę. Oczywiście można dodać tutaj to, co Wam smakuje najbardziej.
- Kiedy całość będzie już podduszona, dodajemy szczypiorek i cebulę dymkę – mieszamy.
Przyznaję bez bicia, że mimo tego, że miałam sporą patelnię – ostatecznie już, kiedy całość była gotowa, przerzuciłam ją do większego garnka i tam ponownie porząąąądnie wymieszałam. Smak tej potrawy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, no po prostu PY-CHA! Dajcie znać jak Wam wyszło i czy lubicie takie klimaty!