Podczas minionych wakacji miałam naprawdę sporo czasu, aby nadrobić swoje zaległości czytelnicze. Spośród przeczytanych książek wybrałam pięć, które z różnych powodów wzbudziły moje największe zainteresowanie.
H. GARCIA, F. MIRALLES – “TRENING IKIGAI”
“Trening Ikigai” jest kontynuacją kultowego Ikigai, o którym opowiadałam Wam ponad rok temu (klik). Jak dobrze wiecie kultura azjatycka jest mi bardzo bliska, w związku z czym nie mogłam odpuścić tej pozycji. Czym jest ta książka? Niczym innym, jak rozwinięciem i treningiem tego, co mogliśmy przeczytać w pierwszej części. Bardzo cieszy mnie fakt, że autorzy zachowali format i ta pozycja nie jest żadnym typowym motywatorem i stekiem haseł typu: “Możesz wszystko!“, bo inaczej już dawno wylądowałaby w szufladzie pod łóżkiem i nawet nie doczytałabym jej do końca. Dlaczego? A dlatego, że nigdy nie ukrywałam tego, że wprost nienawidzę tego pseudo motywacyjnego bełkotu. Polecam “Trening Ikigai” zarówno tym, którzy są już po lekturze pierwszej części, jak i tym, którzy nie mieli okazji jej przeczytać.
L. KIE, DR K. BONAN – “OKINAWA FOOD”
W rękach miałam już wiele książek kucharskich, związanych z dietami czy żywieniem w chorobach, jednak przyznaję bez bicia, że jeszcze żadna pozycja nie miała tak cudownych ilustracji posiłków. Od samego patrzenia człowiek robi się głodny! “Okinawa Food” to zarówno zbiór przepisów, jak i mini przewodnik po jedzeniu mieszkańców japońskiej wyspy Okinawa. Nie od dziś wiadomo, że Japończycy są najzdrowszymi ludźmi na świecie, później się starzeją i zdecydowanie rzadziej chorują. Sądzę, że warto sięgnąć po tę pozycję bez względu na to czy jest się fanem azjatyckiej kultury.
M. KONDO – “MANGA SPRZĄTANIA”
Jestem bałaganiarą i przyznaję się do tego bez bicia, serio! Uwielbiam sprzątać swoje rzeczy, robić gruntowne porządki w pokoju, jednak wiecie… to jest tak zawsze tylko na kilka dni. Po tym czasie zazwyczaj znów tonę w stosie niepotrzebnych rzeczy, milionach karteczek z zapiskami! Podczas większych porządków przekładałam tylko z miejsca na miejsce niektóre rzeczy mówiąc sobie, że szkoda je wyrzucić, a to fajna pamiątka, a tamto może jeszcze mi się przyda. Z ubraniami nie było nic lepiej – szafa była upchnięta po same brzegi, a kiedy przychodziło co do czego, to i tak nie miałam się w co ubrać! Znasz to? Jeśli tak, koniecznie zajrzyj do “Mangi sprzątania“. Ta komiksowa pozycja pozwoliła mi w ciągu ostatnich tygodni pozbyć się ponad połowy rzeczy i przyznam, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wiele zyskam wyrzucając wszystkie “fajne pamiątki” i wszystkie “może się przyda”. Pozbyłam się również ponad połowy zawartości swojej szafy, zostawiając sobie naprawdę jedynie podstawowe rzeczy, które ubieram najczęściej. Tym sposobem wszystkie ubrania nie zajmują nawet połowy z miejsca, które potrzebne było na nie wcześniej. I przyznam, że kiedy pozbyłam się tych wszystkich rzeczy – poczułam ogromną radość!
B. GRIFFIN – “THE WISH. PORADNIK SPEŁNIANIA MARZEŃ”
Sięgając po “The Wish” nie wiedziałam czego się spodziewać i muszę przyznać, że byłam kompletnie zaskoczona zawartością książki. Dlaczego? Zachowam to w sekrecie, musicie przekonać się sami!
R. GIORDANO – “TWOJE DRUGIE ŻYCIE ZACZYNA SIĘ, KIEDY ZROZUMIESZ, ŻE ŻYCIE JEST TYLKO JEDNO”
“Twoje drugie życie…” to fantastyczna opowieść o kobiecie, która pozornie mając wszystko wciąż czuje niedosyt. Pragnie znaleźć to “coś”, aby w pełni cieszyć się życiem. Muszę przyznać, że bardzo utożsamiłam się z główną bohaterką i tego typu opowieść, jest moim zdaniem milion razy lepsza niż hasełka motywacyjne wypisane na kartce.
super, chyba na coś się skuszę